Rozszerzenie odpowiedzialności
także za space trash
Przyznanie podmiotowości organizacjom i osobom prawnym
Na ile jest to możliwe, jeśli nie konieczne?
Konstytucja dla kosmosu
Powołanie ogólnoświatowego koordynatora B+R, eliminacji space trash i sądownictwa arbitrażowego
Kluczowym wyzwaniem prawnym jest ustalenie, czy odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez obiekty kosmiczne nie obejmuje także niefunkcjonujące obiekty i ich części. Przyjmując taką perspektywę, dochodzi do interpretacji rozszerzającej przepisu art. II konwencji z 1972. Nawet jeżeli space trash znajduje się na morzu pełnym, państwo wypuszczające albo osoba prawna tego państwa odpowiedzialna za wypuszczenie statku będzie odpowiedzialna za likwidację śmieci kosmicznych. Osoba prawna ponosiłaby odpowiedzialność międzynarodową cywilną na zasadach ogólnych i krajowych (także karną za znaczne szkody).
Nie negujemy faktu, że osoby prawne prywatne i państwowe wchodzą w domenę wcześniej przynależną państwom. Wg ostatnich statystyk NASA i ONZ podmioty prywatne wypuszczają więcej obiektów niż niejedne państwa, jak np. SpaceX, wkraczając w komercjalizację kosmosu.Państwa marzące o eksploracji kosmosu zawierają porozumienia z podmiotami prywatnymi. Sądzimy, że konieczne będzie podpisanie zbiorczych porozumień o eksploatacji kosmosu na miarę Intelsat z osobami prawnymi i organizacjami, rozłącznie, z możliwością przekazania spraw pod sądy arbitrażowe.
A najlepiej niezbędne będzie stworzenie swoistej konstytucji dla kosmosu, która uzna za podmioty równoważne państwom podmioty prywatne i organizacje międzynarodowe. W takim razie możliwe będzie także powołanie ośrodka współpracy B+R, podmiotu koordynującego współpracę w kosmosie i polubownych sądów arbitrażowych wyspecjalizowanych w takich sprawach ad libitum stron. W takim sądzie będą mogli zasiadać wyłącznie specjaliści w zakresie prawa kosmicznego, twórcy dotychczasowych regulacji regionalnych, astronauci, ale nie political appointees - znamy już zagrożenia związane z ich udziałem w pracach forów międzynarodowych.
Konstrukcja obiektów kosmicznych
DNSH - Do not significant harm
Zmniejszenie liczby obiektów
zatrzymanie działalności państw
Mitigation
satelity, zdalnie pilotowane roboty i kryształy kwantowe ...
Rozważa się konstrukcję obiektów w taki sposób, aby nie wystąpiło nawet minimalne ryzyko rozkładu statku i nie było możliwe pozostanie w kosmosie obiektów powiązanych z misją. Jest to punkt wyjścia dla odpowiedzialności za złą konstrukcję obiektu i nadzór nad procesem produkcyjnym dla producenta.
Podwójne zmniejszenie liczby wypuszczanych obiektów kosmicznych jest scenariuszem drastycznym, ponieważ może całkowicie zatrzymać aktywność "aktorów" w tym obszarze i zniszczyć przemysł kosmiczny państwa. W drodze legislacji doszłoby do wprowadzenia limitu na wypuszczanie obiektów.
I ten scenariusz byłby najlepszy przy akcjach łagodzenia. Satelity mogą monitorować zagęszczenie space debris, za pomocą AI generując plan ich rozmieszczenia i także likwidować space debris. Na obiektach kosmicznych mogłyby znajdować się zdalnie pilotowane roboty, które przystosowane do radiacji i trudnych warunków w kosmosie wyłapywałyby zlokalizowane debris i przenosiły do utylizacji na statku (in situ). W lokalizacji pomogłyby kwantowe kryształy czasu, najnowsze osiągnięcie fizyki kwantowej. Ten stan wiedzy powinien być objęty klauzulą generalną.
Nazwa pusta
Istnieje tylko pojęcie obiekt kosmiczny
Odpowiedzialność obiektywna za ryzyko
dla państwa wypuszczającego obiekt
Powstaje pytanie o legalną definicję obiektu kosmicznego. Układ o zasadach działalności państw w kosmosie z 1967 roku nie precyzuje tego pojęcia. Nie definiuje stricte pojęcia “obiekt kosmiczny” konwencja o odpowiedzialności państw za szkody wyrządzone przez obiekty kosmiczne z 1972. W rozumieniu konwencji z 1972 do obiektu kosmicznego należą także jego części składowe oraz wynoszący je pojazd. W czasie prac projektowych nad konwencją nie sprecyzowano pojęcia space debris ani odpowiedzialności za wyrządzone przez nie szkody.
Z mocy prawa państwo wypuszczające obiekt kosmiczny ponosi za niego odpowiedzialność międzynarodową, która jest zbliżona do odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, pod warunkiem, że można przypisać tę odpowiedzialność osobom odpowiedzialnym za wypuszczanie statków. A odpowiadać państwo będzie przed 3-osobową komisją nie za space trash, a za szkodę, czyli za utratę życia, zdrowia, mienia spowodowaną przez obiekt lub jego części składowe. Zasądzone zostanie odszkodowanie w walucie państwa wypuszczającego w wysokości proporcjonalnej do wyrządzonej szkody. A w sporze uczestniczą ... państwa, więc obywatel poszkodowany tylko może je pozwać za szkody cywilne.
Sieć modułowa
skoncentrowana nad atmosferą ziemską
Co pogorszyło sytuację?
Radzieckie testy satelitarne
Amerykańskie misje kosmiczne
Niedostosowane do środowiska technologie produkcji
To resztki statków kosmicznych latające nad stratosferą ziemską - skondensowane krople farb, części statków i satelit, chipy, panele rakiet, panele fotowoltaiczne etc. Wszystko to tworzy w pewnej mierze złożoną strukturę, zbliżoną do sieci modułowych uporządkowanych, gdzie prawdopodobieństwo tworzenia się "klik" jest niewielkie.
Według danych NASA stanem na 2022, wykryto w orbicie ziemskiej 25887 obiektów kosmicznych niepełniących żadnej funkcji, w tym 5415 satelit i 128 mln drobnych części. Jest to nieporównywalny wzrost w stosunku do 1977 roku, kiedy konwencja o odpowiedzialności międzynarodowej weszła w życie.
Sytuację pogorszyły radzieckie testy satelitarne prowadzone w 1988 roku, zwiększając liczbę odpadów kosmicznych.
Dodatkowo przyczynia się do tego rosnąca liczba startów okrętów kosmicznych, które nie zawsze są zaprojektowane tak, aby po zakończonej misji nie zostawały nad orbitą ziemską, a powracały na ziemię i tam były utylizowane czy nie ulegały dezintegracji.
Dezintegracja space trash powoduje tylko szkody dla środowiska, zanieczyszcza wodę w oceanach, sprawiając, że szczątki będą rozkładać się dziesiątki tysięcy lat!
Obecnie każdego roku codziennie spada jeden kawałek space trash, ale tylko jedna osoba została poszkodowana, bez ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Przychodzimy do Was z nowym badaniem, w którym opiszemy space trash, czyli śmieci kosmiczne. Space trash nie bez wątpienia stanowi poważny problem prawny, bo nie zostało nigdzie uregulowane, nawet w konwencji o odpowiedzialności państw za szkody wyrządzone przez obiekt kosmiczny. Ekolodzy (raczej sozolodzy) zwracają uwagę na szkodliwość takiego space trash dla atmosfery ziemskiej i środowiska - jeden kawałek space trash może np. zniszczyć rafę korałową czy zanieczyścić ocean tak, aby żadne organizmy nie mogły tam pływać.
Dla prawa ten problem staje się bardziej palący, patrząc na to, jak rozwija się sieć podmiotów prawa międzynarodowego. Nie jest to już sieć małego świata państw, a rzeczywista sieć państw, osób fizycznych, osób prawnych, transgranicznych korporacji, które uczestniczą w eksploracji kosmosu.
E-mail: laboratorium@legal-lab.pl
laboratoriumprawnicze.legallab@gmail.com
Tel: 511448501
Facebook: Laboratorium Prawnicze Legal Lab
Twitter: AnastazjaDrapa1
Linkedin: Legal Lab Laboratorium Prawnicze